czwartek, 26 listopada 2015

[WIDEO] GJ-owa masakra i rozprawka na temat balansu kart

Na dobry początek weekendu wrzucam krótki film jak kogoś zmasakrować GJ-ami. Jeśli ktoś miał wątpliwości odnośnie skuteczności ich eventów to dzisiejszy filmik powinien mu je rozwiać. Krótko i śmiesznie :)









To co obrazuje filmik to jest dokładny powód dla którego nie szanuje tej frakcji. Ma za silne i zbyt tanie eventy, które nie dość, że nie mają limitu to i znikomy warunek użycia. Wiele ludzi narzeka, że Baratheonowie to samograj. Ja uważam, że GJ są większym samograjem. Coś wpada na rękę, ląduje na stole i robi różnice. Grając przeciwko GJom trzeba mieć w głowie każda ich kartę. Do meczu podszedłem bardzo nonszalancko, zaryzykowałem i dostałem po łapach :)



Kraken's Grasp jest moim zdaniem zbyt mocną kartą. Na palcach jednej ręki można policzyć postacie, które są na niego odporne. Fortified Position neutralizuje Balona ale ciągle czekam na porządny plot będący event blokerem.
  Nie można tworzyć kart, które są zbyt mocne. Owszem, gracz ich używający będzie czuł ich siłę ale na dłuższa metę są one szkodliwe dla gry. Karty z mocnymi efektami powinny mieć limity i obostrzenia. Takie karty jak rzeczony Kraken's Grasp czu Risen from the sea są w moim odczuciu popsute (tak jak i Melisandre ale o niej może kiedy indziej).
  Niech najbardziej dobitnym przykładem będzie moje doświadczenie z Risen From the Sea. Zaatakowałem przeciwnika najpierw na INT aby zrzucić mu coś z ręki - poleciało Risen From the Sea. Pewny swego wjechałem militarnie na pełnym gazie aby użyć Put to the Sword. Moja pewność była spotęgowana siedzącym na ręce Hand's Judgementem. Zgodnie z planem, przeciwnik miał Rfts. Radości nie było końca podczas zagrywania Hand's Judgement... Niestety zobaczyłem kolejne Rfts. Jakim cudem nie ma limitu użycia tego eventu? Ile można nosić canceli aby być pewnym swego w walce z GJami? (To ostatnie jest pytaniem retorycznym bo dokładnie wiemy, ze można mieć 3 kopie).

  Karty takie jak te 2 wymienione, robią za dużo zamieszania przy zerowym koszcie. Nie wymagają żadnego głębszego pomyślunku tylko decyzji czy już odpalamy armatę, czy tez może za chwilę. Dobre combo powinno być trudne do wykonania aby jego sukces dawał satysfakcję. Comba dostępne w GJach (Balon, Seastone Chair, Euron, Damphair - jakby każda z tych kart działała tylko gdy GJ byliby pierwszym graczem i tak byłyby mocne) są miażdżące ale trudność ich wykonania to zazwyczaj zagranie jednej taniej karty.
  Jako kontrprzykład postawię We do not sow, które jest w moim odczuciu kompletna kartą. Nie pozwala na spamowanie i ma limit użycia w wyzwaniu. Dokładnie tak powinny być zaprojektowane pozostałe 2 eventy GJów.
  Spoilery kart obecnego cyklu wielu graczy utwierdzają mnie w przekonaniu, że komuś z designer teamu bardzo zależy na tym aby GJ szybko wyrośli na najmocniejsza frakcję i to taką, która nie musi się oglądać na to co robi przeciwnik. Oby tylko nie rozbili balansu całej gry...

Tyle narzekania - Udanego weekendu!!

Jak najbardziej zachęcam do komentowania. Macie inne karty, które was nieprzeciętnie irytuja? Piszcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz