poniedziałek, 4 września 2017

Recenzja - Gra o Tron: Królewski Namiestnik

  Królewskiego Namiestnika kupiłem przez przypadek. Składałem zamówienie i nie chciałem aby koszty wysyłki wyniosły ponad 10% wartości zamówienia. Nie będę oszukiwać, że gdyby gra była o superbohaterach Marvela, samochodach czy w jakimkolwiek innym klimacie to bym się nią zainteresował. Licencja jest największym magnesem w tej produkcji. Kropka. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak skończyła się moja zakupowa swawola i czy gra potrafi się obronić w oderwaniu od licencji? Zapraszam do recenzji.